Jak obliczyć m2 wykładziny

Jak obliczyć m2 wykładziny

Remont mieszkania jest to bardzo skomplikowana sprawa. Wielu Polaków pomimo tego, że zdecydowanie wygodniej jest wynająć firmę zewnętrzną, przeprowadza remonty na własną siłę. Z remontami wiąże się wiele problemów. Dotyczą one bardzo często wykonania pewnych elementów, ale bardzo często problemy dotykają innej sprawy, a mianowicie planowania.

Planowanie – kluczowa sprawa

Planowanie remontu jest to sprawa kluczowa. Dotyczy ona wszystkich aspektów związanych z remontem, zarówno w ujęciu całościowym, jak i w ujęciu związanym z poszczególnymi etapami. Panowanie remontu musi uwzględnić zarówno kwestie związane z czasem wykonania niektórych prac, jak i z czasem związanym z tym jaki musimy poświęcić na zakupy. Musimy również dobrze wyliczyć, jaki mamy czas dostępny (najczęściej urlop), a jaki chcemy przeprowadzić zakres prac. Kwestie związane z planowaniem to również odpowiednie wyliczenie ilości materiałów, jakie są nam potrzebne do tego, aby szybko remont zakończyć.

Wykładziny – powrót do łask

Wykładziny kiedyś były na podstawowym wyposażeniu w niemal każdym polskim domu. Przede wszystkim wynikało to z tego faktu, że wykładziny były sporo tańsze oraz bardziej dostępne niż na przykład płytki ceramiczne. Ich położenie również jest sporo szybsze oraz sprawia mniej problemów. Z wykładzinami był jednak zawsze jeden problem. Po pierwsze, jakość naszych rodzimych wykładzin w latach dziewięćdziesiątych, pozostawiała wiele do życzenia. Dodatkowo wykładziny te nie grzeszyły designem oraz wzornictwem, a ponadto dość szybko się zużywały. Z tego powodu wykładziny bardzo szybko zostały zastąpione przez panele oraz płytki ceramiczne. Kiedy te dwie grupy materiałów pojawiły się w Polsce, a ich cena pozwalała na to, że coraz więcej osób mogła sobie na nie pozwolić. Sprzedaż wykładzin drastycznie spadła.

Obecnie wykładziny powracają do łask. Wynika to z faktu, że producentom wykładzin udało się wyeliminować wady wykładzin, a plusy pozostały. Oczywiście ludzie nie od razu przekonali się z powrotem do wykładzin, ale z czasem sytuacja powoli wróciła do normy. Obecnie wzornictwo wykładzin jest na najwyższym poziomie, a jakość i wytrzymałość są zdecydowanie lepsze. Oczywiście pod względem wytrzymałości wykładziny raczej nie dorównają płytkom, a w konkurencji z panelami również niekoniecznie muszą wygrać. Najważniejsze jednak jest to, że aby położyć wykładzinę, nie potrzebujemy kosztownych narzędzi, doświadczonej ekipy oraz całej masy czasu. Wykładziny są doskonałym wyborem dla osób, które nie chcą się pakować w drogie remonty. Warto jest również podkreślić, że wykładziny mają swoje przewagi nad płytkami oraz nad wykładzinami. Szczególnie dotyczy to wykładzin dywanowych, które zawsze sprawiają wrażenie zdecydowanie bardziej przytulnych.

Sprawdź koniecznie:

Jak obliczyć ile m2 wykładziny potrzebujemy?

Z wykładziną jest taka ciekawa sprawa, że zdecydowanie dość łatwo jest ją położyć na podłodze, jednak bardzo duży problem dla wielu osób sprawia wyliczenie, ile metrów kwadratowych wykładziny potrzebujemy. Bardzo często zdarza się tak, że policzyliśmy za mało i musimy pojechać, dokupić nieco, co czasem wiąże się z kilkunastokilometrową podróżą. Ważne jest zatem, aby odpowiednio wyliczyć, ile potrzebujemy wykładziny.

W przypadku wykładzin zawsze lepiej jest kupić wykładziny trochę za dużo niż trochę za mało. Wyliczając, ile metrów kwadratowych wykładziny potrzebujemy, musimy trzymać się pewnych wytycznych, które sprawią, że zawsze osiągniemy sukces. Wytyczne te nie są trudne do spełnienia i każdy, nawet osoba, która robi tego typu wyliczenia po raz pierwszy w życiu, zapewne sobie poradzi. Aby dokonać prawidłowych wyliczeń, musimy mieć na pewno metrówkę, lub dalmierz laserowy. W opisywanych metodach zakładamy, że mierzone pomieszczenia mieszczą się w pewnych standardowych założeniach konstrukcyjnych, jakie występują typowo na terenie naszego kraju, czyli nie mamy na przykład pokoju okrągłego lub sześciokątnego i tym podobne.

Podczas pomiaru najlepiej jest uczynić pierwsze założenie. Założenie to jest takie, że traktujemy każdy pokój jak idealny kwadrat lub prostokąt. Chodzi tutaj o to, że mierzymy dwie najdłuższe odległości od ścian, które przecinają się pod kątem prostym i na tej podstawie wyliczamy powierzchnię pokoju. Chodzi tutaj o to, że musimy całkowicie zignorować w pokoju wszelkie załamania ścian oraz zwężenia, które w rzeczywistości zmniejszają powierzchnię pokoju. Najczęściej jednak sprawia to, że wykładzina, która pozostaje nam w niewielkim kawałku, jako pozostałość po tym wycięciu na załom ściany i tak jest nie do użycia. Większość fachowców zaleca dodatkowo, aby do powierzchni, jaka nam wyszła dodać sobie minimum dziesięć procent. Te dziesięć procent jest dla nas zabezpieczaniem na ewentualne poprawki oraz wykończenie przy ścianie. W zależności od tego, jak chcemy, aby zostało poprowadzone wykończenie w złamaniu ścian i podłogi, ta ilość wykładziny może być nam bardziej lub mniej pomocna, ale sprawi, że na pewno da się wykończyć estetycznie te detale, które są istotne.